Szukaj na tym blogu

Łączna liczba wyświetleń

piątek, 1 lutego 2013

po kolejnej wizycie :)

dziś miałam robione jedynki i dwójkę. masakra - naprawde wolę naprawianie zębów z tyłu szczęki :/ znieczulenie też cholernie nieprzyjemne. na fotelu może nie jest tak źle, ale teraz mnie to wręcz boli. czuję się jak po botoksie - jakby mi wypełnili górną wargę jakimś cholerstwem, które rozpycha mi wszystko od środka!! łącznie z zębami... tragedia... niech to już schodzi!!!!

za tydzień w piątek kolejna wizyta - wtedy będzie zrobiona górna lewa szóstka i siódemka, po tym muszę wybrać się na naprawę dolnej prawej szóstki... i ektrakcje w sedacji, które zakończą przygotowania (jeśli chodzi o leczenie zębów). potem tylko wygojenie... i mam  nadzieję, że w marcu uda mi się z powodzeniem założyć już aparat na zęby.

póki co poprosiłam dentystkę o poleceniu żelu na policzki od wewnątrz - włazi mi to w dziury z zębie, cholerstwo przygryzam sobie non stop (najgorzej jest rano, kiedy po całej nocy gryzenia budzę się i zaczynam odczuwać skutki), co powoduje ból... dość często nawet większy, niż same zęby :/

chyba muszę się położyć... to dziwne poznieczuleniowe uczucie jest cholernie denerwujące na siedząco... czuję, że powoli schodzi, ale mogłoby schodzić jednak trochę szybciej :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz