dziś miałam robione jedynki i dwójkę. masakra - naprawde wolę naprawianie zębów z tyłu szczęki :/ znieczulenie też cholernie nieprzyjemne. na fotelu może nie jest tak źle, ale teraz mnie to wręcz boli. czuję się jak po botoksie - jakby mi wypełnili górną wargę jakimś cholerstwem, które rozpycha mi wszystko od środka!! łącznie z zębami... tragedia... niech to już schodzi!!!!
za tydzień w piątek kolejna wizyta - wtedy będzie zrobiona górna lewa szóstka i siódemka, po tym muszę wybrać się na naprawę dolnej prawej szóstki... i ektrakcje w sedacji, które zakończą przygotowania (jeśli chodzi o leczenie zębów). potem tylko wygojenie... i mam nadzieję, że w marcu uda mi się z powodzeniem założyć już aparat na zęby.
póki co poprosiłam dentystkę o poleceniu żelu na policzki od wewnątrz - włazi mi to w dziury z zębie, cholerstwo przygryzam sobie non stop (najgorzej jest rano, kiedy po całej nocy gryzenia budzę się i zaczynam odczuwać skutki), co powoduje ból... dość często nawet większy, niż same zęby :/
chyba muszę się położyć... to dziwne poznieczuleniowe uczucie jest cholernie denerwujące na siedząco... czuję, że powoli schodzi, ale mogłoby schodzić jednak trochę szybciej :/
Szukaj na tym blogu
Łączna liczba wyświetleń
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2013
(100)
-
▼
lutego
(35)
- znowu ból... nuda ;/
- po wizycie u drugiego orto.
- 5 kanałów!!
- auuuuć!!
- bolii...
- teraz tylko czekanie
- oby strach miał wielkie oczy.
- metal czy kosmetyczny? decyzja zapadła.
- dlaczego to nie przestaje??
- nadal boli.
- ból ból ból...
- jak ten czas szybko leci :)
- ała...
- bez zmian...
- infekcja...
- załamka...
- spokój i niepokój
- masakra...
- znowu :/
- szykuje się tydzień dentystyczny...
- klinika mnie załamała :/
- zaczyna mnie to męczyć...
- obserwacja...
- mam medical card :)
- coraz bardziej przerażona...
- przerażenie...
- nadal cisza...
- no i co?
- no nie wytrzymam...
- ból ból ból...
- moja szczęka na dzień dzisiejszy.
- jak dbać o zęby - zalecenia ortodonty
- po kolejnej wizycie :)
- a szkoda...
- dziś kolejna wizyta...
-
▼
lutego
(35)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz