ostatnio ósemki doprowadzają mnie do szału... przynajmniej jedna daje o sobie znać 24h na dobę... znów zaczęłam brać tabletki przeciwbólowe... szóstka niestety też o sobie przypomina. szczerze marzę o tym, by to już było zrobione... niech już minie ten tydzień czy dwa do zabiegu :/
a propo zabiegu - wciąż czekam na telefon z kliniki. dalej nie znam kosztów i dalej nie wiem, co będzie robione. mam swoją wizję, ale przecież nie jestem dentystą czy ortodontą, więc nie mogę być pewna swojej "diagnozy" nawet w 5%...
do tej pory wydałam ponad 670 euro na leczenie zębów przed aparatem. zanim mnie zadrutują, doliczę do tego kosztu jeszcze piątkową wizytę (górna 6 i 7), zrobienie dolnej zainfekowanej szóstki (szacuję na 200-300 euro), wyrwanie ósemek w sedacji (spodziewam się nawet 1000 euro, jak nie lepiej)... i reszta w zależności od decyzji ortodonty - albo wyrywanie czwórki i ratowanie ósemki (co brzmi absurdalnie, jeśli mówimy o wyrwaniu zdrowej czwórki i ratowaniu słabej zepsutej ósemki), albo wyrwanie zarówno ósemki, jak i dwóch górnych czwórek, albo zdecyduje się zostawić czwórkę i wyrwać tylko ósemki. po takich kombinacjach nie jestem w stanie podać sobie nawet orientacyjnego kosztu :/ przed samym aparatem dodajmy jeszcze oczyszczanie zębów (przedział 70 - 100 euro). w związku z tymi wyliczeniami zastanawiam się, czy kredyt nie byłby czasem dobrym rozwiązaniem. nie jestem w stanie od nikogo pożyczyć takiej kasy, a czekając na wypłatę (za max 15-20h pracy w tygodniu - taka praca :/ ) mogłabym nie zdążyć założyć aparatu do wakacji. przeraża mnie to... niech więc już dzwonią, bo muszę wiedzieć, na czym stoję i muszę zacząć zbierać/rozplanować kasę...
Szukaj na tym blogu
Łączna liczba wyświetleń
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2013
(100)
-
▼
lutego
(35)
- znowu ból... nuda ;/
- po wizycie u drugiego orto.
- 5 kanałów!!
- auuuuć!!
- bolii...
- teraz tylko czekanie
- oby strach miał wielkie oczy.
- metal czy kosmetyczny? decyzja zapadła.
- dlaczego to nie przestaje??
- nadal boli.
- ból ból ból...
- jak ten czas szybko leci :)
- ała...
- bez zmian...
- infekcja...
- załamka...
- spokój i niepokój
- masakra...
- znowu :/
- szykuje się tydzień dentystyczny...
- klinika mnie załamała :/
- zaczyna mnie to męczyć...
- obserwacja...
- mam medical card :)
- coraz bardziej przerażona...
- przerażenie...
- nadal cisza...
- no i co?
- no nie wytrzymam...
- ból ból ból...
- moja szczęka na dzień dzisiejszy.
- jak dbać o zęby - zalecenia ortodonty
- po kolejnej wizycie :)
- a szkoda...
- dziś kolejna wizyta...
-
▼
lutego
(35)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz